czwartek, 24 października 2013

Wieczory z książką.

Jesień rozgaszcza się coraz bardziej w Rumunii, i chociaż dni są jeszcze ciepłe a ulice pełne kolorowych liści, to ostatnie kilka wieczorów z przyjemnością spędziłam pod ciepłym kocem z kubkiem kawy z mlekiem i książką. A raczej książkami - wynikiem sobotniego wieczornego spaceru w centrum miasta. Pierwsza z nich "What communism means to me" to zbiór prac konkursowych uczniów gimnazjów i liceów, którzy w 2007 roku pisali eseje na ten właśnie temat, próbując zrozumieć realia, w których żyli ich rodzice i dziadkowie, i które nadal wywierają wpływ na rumuńską rzeczywistość. Wyniki rozmów z członkami rodzin, mieszkańców wsi - ofiar kolektywizacji, przeszukiwania internetu śladami jednej z najgłośniejszych dyktatur w historii, pozwalają lepiej zrozumieć mieszkańców tego skomplikowanego kraju. A że książka jest w formie rumuńsko-angielskiej, to stanowi dobrą okazję do nauki, dla tych, którzy marzą o tym, żeby mówić wyjątkowym romańskim językiem, w którym wpływy słowiańskich sąsiadów widać na każdym kroku. Poza komunizmem jednak moje wieczory upłynęły w towarzystwie wierszy Ileana Mălăncioiu "My sister beyond". Powstały one pod wpływem doświadczeń poetki obserwującej swoją umierającą na raka siostrę. I chociaż smutek wyziera z każdej kartki, to mam ochotę czytać je jeszcze i jeszcze raz od nowa starając się pamiętać, że mimo wszystko są rzeczy w życiu, którymi można się cieszyć i trzeba to robić, bo każda chwila jest na wagę złota. I tego Wam dzisiaj życzę - złotych chwil w tej pięknej jesieni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz