Przez kilka dni nie było wpisów, a to dlatego, że ostatni tydzień spędziłam w... zaśnieżonych Karpanatach! W miejscowości Predeal, niedaleko Brasov, a więc miasta, w którym znajduje się zamek Drakuli (naprawdę blisko do mrocznej kolacji, która posłużyła za motyw do założenia tego bloga) odbyło się szkolenie dla wolontariuszy, którzy w tym miesiącu przyjechali do Rumunii. Ponad 80 ludzi z różnych krajów przez 5 dni mieszkało pod dwoma (bo w dwóch hotelach) wspólnymi dachami, dzieląc się kurczakiem z ziemniakami (głównymi składnikami obiadów i kolacji), oraz doświadczeniami i planami. Wszystko kończyło się i tak wielką imprezą, ale to już nie moja część, bo niestety za dużymi imprezami nie przepadam (dlatego też sławne wampiry również wolę spotykać w pojedynkę). Te kilka dni posłużyło mi za inspirację do tego, żeby zdecydowanie robić to, o czym marzę. Niektórzy z ludzi, których poznałam w górach, po raz pierwszy w swoim życiu wyjechali za granicę. Część (tak jak większość Niemców i Duńczyków) zdecydowali się na swój EVS (European Voluntary Service) zaraz po liceum - często, żeby odkryć, co chcą studiować. Inni chcieli doświadczyć czegoś nowego, szukali przygody, albo realizowali swoje wielkie marzenia. Zmęczeni pracą dla wielkich korporacji odkrywali, że w życiu nie chodzi wcale o zarabianie pieniędzy, pakowali więc plecaki i jechali do Rumunii. Innym ten kraj śnił się już od lat, ukazując się im po raz pierwszy w filmach rumuńskiego kina. Największym źródłem inspiracji był dla mnie jednak pewien Francuz, który przyjechał do tego odległego kraju po to, aby integrować się z Cyganami. Kapelusz z pawim piórem, kolorowe koszule, szerokie spodnie, bose nogi i flet oraz ogromna energia, życzliwość i otwartość na innych i na świat, któremu zdecydowanie przydawał barw, to tylko kilka opisujących go elementów. I najważniejsze - odwaga do tego, żeby być tym, kim się chce. Postanowiłam, że czegokolwiek dowiem się o sobie podczas tego roku, będę pokazywać światu z odwagą! I Wam też jej życzę! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz